Skip to main content

Kalambury – tradycyjnie i inaczej

Puzzled
andy.brandon50 / Foter / CC BY-SA

Kalambury to prosta i kreatywna zabawa, która może idealnie posłużyć jako metoda do stosowania na lekcji. Zdecydowałam się zaproponować ją jako pierwszą, gdyż jest powszechnie znana i lubiana. Chyba każdy z nas miał okazję w swoim życiu przedstawiać lub odgadywać hasła z różnych dziedzin i wie ile emocji może to dostarczyć.

Moi uczniowie zawsze się cieszą, gdy gramy w kalambury, nawet ci, którzy sceptycznie do nich podchodzą na początku, pod koniec walczą jak lwy 🙂 Ta metoda dobrze nadaje się jako wprowadzenie do zajęć (uczeń może np. przedstawić temat) lub jako powtórzenie (wtedy zabawa potrwać może nawet całą lekcję).


Na trzy sposoby

 

Są różne rodzaje kalamburów. Przedstawię trzy, którymi posługuję się zazwyczaj:

  1. Kalambury „rysowane” – uczeń musi przedstawić graficznie hasło, nie może nic mówić
  2. Kalambury „pokazywane” – uczeń za pomocą swojego ciała i mimiki twarzy stara się przedstawić hasło. Nie może nic mówić, wolno mu jednak posługiwać się przedmiotami i osobami znajdującymi się w klasie
  3. Kalambury „mówione” – uczeń za pomocą zdań musi jak najszybciej przedstawić hasło. Nie może jednak wypowiadać żadnego słowa zawartego w haśle.

Podczas lekcji można zastosować zarówno jeden rodzaj, jak i wszystkie naraz. Proponuję na kartce z hasłem zapisać którym sposobem uczeń ma się posłużyć lub dać mu wolny wybór.

 

Jak się przygotować?

 

Przede wszystkim należy wymyślić hasła i je zapisać na kartach do losowania. Ja najpierw drukuję je na zwykłym arkuszu papieru, wycinam i sprawdzam podczas lekcji, czy któreś hasło nie okazało się być za trudne, bądź za łatwe. Następnie nanoszę zmiany i drukuję gotowe na twardszych kartkach. Będą one służyć latami 🙂 Warto posłużyć się kolorowymi arkuszami, które uczniom od razu będą wydawać się ciekawsze. Kolor papieru można też dostosować do rodzaju kalamburów, np. rysowane – niebieskie, mówione – żółte, pokazywane – czerwone).

 

Jak zacząć zabawę, zachować porządek i zmotywować całą klasę?

 

Z całą pewnością trzeba najpierw wyjaśnić zasady:

  • Tłumaczymy, że zadaniem pierwszego ucznia – ochotnika będzie przedstawienie hasła, które wylosuje
  • Żeby zachować porządek, ważne jest podkreślenie, że jeśli ktoś z klasy będzie chciał udzielić odpowiedzi, musi najpierw podnieść rękę i zostać wskazanym przez nauczyciela. Jeśli natomiast ktoś powie hasło (poprawnie lub nie) bez stosowania się do tych zasad, zostaje zdyskwalifikowany w tej jednej rundzie i już nie może w niej odpowiadać
  • Każdy uczeń, który przedstawi hasło dostaje „plusa” z aktywności, podobnie jak ta osoba, która odgadła. Ten, kto udzieli prawidłowej odpowiedzi wskazuje kolegę lub koleżankę, która ma przedstawić kolejne hasło itd. Proponuję, aby uczniowie wybierali te osoby, które jeszcze nie przedstawiały. Dzięki temu nawet nieśmiali wyjdą na środek. Osoba może też wskazać siebie i otrzymać dodatkowego „plusa”
  • Gra toczy się, aż wszystkie hasła zostaną przedstawione lub będzie koniec lekcji
  • Aby dodatkowo zmotywować uczniów, zamiast „plusów” proponuję dawać cukierki (Nawet w IV klasie technikum się to sprawdza 🙂 )

Grę można dowolnie modyfikować – wprowadzić podział na drużyny, czy dodać czas na przedstawienie hasła.

 

Korzyści

 

Jest to dobra metoda dla nauczycieli języków, historii, geografii, biologii, a nawet wf-u (jeśli połowa klasy ma zwolnienie, a druga połowa nie ma stroju 😉 ) Ja często korzystam z kalamburów na religii. Dotyczą one np. religii świata, tajemnic różańca świętego, Bożego Narodzenia.

Kalambury uczą kreatywnego myślenia, przełamywania nieśmiałości, wzmagają rywalizację oraz pomagają zaangażować całą klasę. Przede wszystkim jednak uczą zagadnień związanych z danym tematem dostarczając radości, której jest na tyle dużo, że nawet dźwięk dzwonka nie chce przerwać zabawy 🙂

5 thoughts to “Kalambury – tradycyjnie i inaczej”

  1. Witaj Agnieszko, jakiś czas temu pisałam do Ciebie:)… wlasnie skonczyłam staż i uczę w szkole, za granicą, religii. Tu przedmiot ten wygląda trochę inaczej, ale Twoj blog bardzo mnie zainspirował, Ty mnie zainspirowalas! Myślę, że łamiesz stereotypy, o tym jaki powienien być katecheta i jak powinna wyglądać lekcja religii. Bardzo Ci dziekuję, liczę na kolejne wpisy. W czasie mojego stażu obserwowalam tez inne metody pracy i pomoce, z ktorymi wczesniej sie nie spotkalam w szkole polskiej. Być może Ty je znasz, chętnie też sie z nimi z Toba podziele mailowo, jesli chcesz:). Serdecznie Cie pozdrawiam, Ewa

    1. Witaj 🙂 Dziękuję za miłe słowa i świadomość, że kogoś inspiruję. Z chęcią poznam nowe metody i pomoce szkolne. Pozdrawiam ciepło 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *